07-07-2014, 00:00
Kogeneracja, to najbardziej efektywny sposób wykorzystywania energii pierwotnej. Jest również jednym z celów zapisanych w polityce energetycznej Polski do 2030 r. Jej dynamiczny rozwój może zapewnić rozwiązanie wielu problemów, jakie stoją przed polskim sektorem elektroenergetycznym.
Kogeneracja ma znaczny wpływ na redukcję obciążeń środowiska naturalnego i podnosi jakość bezpieczeństwa energetycznego. Jest procesem jednoczesnego wytwarzania energii elektrycznej i ciepła, więc znacznie wpływa na ograniczenie zużycia energii pierwotnej w stosunku do rozdzielonego wytwarzania obu tych energii. Unia Europejska systematycznie wspiera kogenerację w dążeniu do stworzenia wewnętrznego rynku energetycznego – konkurencyjnego i wydajnego. Dla Polski możliwość produkcji energii elektrycznej skojarzonej z ciepłem to – w wariancie gazowym – 80 TWh na rok.
Wsparcie certyfikatem
W polskim prawie zostały opracowane systemy wsparcia rozwoju kogeneracji. Jednym z podstawowych jest dokument „Polityka Energetyczna Polski do roku 2030”. – Cel rządu jest ambitny: dwukrotne podniesienie produkcji energii elektrycznej do 2020 roku, wytwarzanej w technologii wysokosprawnej kogeneracji, w porównaniu do produkcji w 2006 roku – ocenia Dorota Czech z firmy Phoenix Contact, oferującej system monitorujący zużycie energii elektrycznej EMwise. Ponadto, w polskim prawie energetycznym istnieje wsparcie dla kogeneracji w postaci żółtych certyfikatów, które początkowo miały funkcjonować tylko do 31 marca 2013 r. Do tego czasu miał wejść w życie tzw. trójpak energetyczny, czyli nowe ustawy dotyczące prawa energetycznego i gazowego oraz ustawa o odnawialnych źródłach energii. Podczas planowania zmian nadrzędnym zagadnieniem było zapewnienie wsparcia dla kogeneracji. Przedłużające się prace nad poprawkami doprowadziły do sytuacji, w której żółte certyfikaty nie mogły być wydawane z powodu braku odpowiedniej podstawy prawnej.
Kolejna szansa
Wspomniana sytuacja spowodowała wyraźne zahamowanie rozwoju kogeneracji w Polsce. Dlatego niedawno zmian doczekała się ustawa projektu prawa energetycznego i przedłużone zostało obowiązywanie żółtych certyfikatów – do końca 2018 r. Mogą się o nie ubiegać firmy, które wytwarzają energię w instalacjach kogeneracyjnych o mocy poniżej 1 MW, opalanych paliwem gazowym, metanem uwalnianym lub gazem uzyskiwanym z przetwarzania biomasy. Dotychczas sprzedaż żółtych certyfikatów zapewniała przedsiębiorstwom przychód na poziomie 127 zł za każdą MWh wyprodukowanej energii elektrycznej. Dla urządzenia o mocy 100KW, pracującego przez okres jednego roku, dodatkowe przychody z tytułu sprzedaży żółtych certyfikatów mogą wynieść 110 tysięcy złotych. To kilkakrotnie więcej niż w przypadku istniejących na rynku certyfikatów czerwonych.
Dla firm rozważających inwestycję w kogenerację, istotny powinien być fakt, że jej zastosowanie zapewnia możliwość zredukowania obecnie ponoszonych kosztów na energię elektryczną i ciepło o 40-60 proc. W standardowym modelu, gdzie energia elektryczna i niezbędne ciepło są wykorzystywane oddzielnie, zwiększają się koszty ponoszone w procesach produkcyjnych. Średnio korzysta się tylko z 36 proc. energii zawartej w paliwie, a reszta jest zaliczana do strat. Pojawiają się one też przy produkcji ciepła. Skonsolidowanie produkowanej energii w procesie kogeneracji zapewnia wykorzystanie nawet 90 proc. energii zawartej w dostarczonym paliwie.
Artykuł został dodany przez firmę
Pod tą nazwą kryje się doskonały serwis. Dzięki kompetentnemu i indywidualnemu doradztwu oferowanemu przez naszą spółkę handlową nasi klienci są zawsze w centrum naszego zainteresowania. Skontaktuj się z nami!
Inne publikacje firmy
Podobne artykuły
Komentarze