BuildDesk Polska, ekspert w dziedzinie efektywności energetycznej wspiera Grupę Energa, jeden z czterech wielkich holdingów elektroenergetycznych w naszym kraju, w realizacji kompleksowych audytów elektrycznych i energetycznych.
- Po analizie danych technicznych właściwości energetycznych budynków możemy stwierdzić, że zarówno certyfikacja energetyczna jak i same warunki techniczne w dzisiejszym kształcie nie promują w żaden sposób oszczędności energii wśród indywidualnych inwestorów - mówi Piotr Pawlak, dyrektor zarządzający BuildDesk Polska.
Certyfikacja energetyczna funkcjonuje w Polsce od ponad dwóch lat. Udało się przez ten okres wprowadzić obowiązek jej egzekwowania w stosunku do budynków nowych, wykształcić rzeszę certyfikatorów, czy też zaznajomić społeczeństwo z pojęciem charakterystyki energetycznej. Jednak czy zapewnia to realizację celów dyrektywy jakie przed Polską postawiła Unia Europejska?
Czy ze świadectwa charakterystyki energetycznej rzeczywiście można jasno wyczytać, który budynek jest bardziej energooszczędny względem drugiego?
W świetle wymagań ustanowionych na mocy dyrektywy 2002/91/WE w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, jak również w jej ostatnich przekształceniach zawartych w dokumencie zwanym recastem, celem certyfikacji energetycznej jest przedstawienie faktycznego stanu obiektu czy lokalu. Tymczasem zdarzają się przypadki wystawiania świadectw niezgodnych z rzeczywistością.
Ustawa o efektywności energetycznej (Uee) uchwalona 11 marca br. wprowadza dokładną wartość energii, jaką należy zaoszczędzić w 2016 roku. Obowiązek uzyskania oszczędności nałożono na dwie grupy: przedsiębiorstwa energetyczne produkujące, sprzedające lub dystrybuujące energię, ciepło lub gaz oraz na jednostki samorządów terytorialnych. Niestety zobowiązania te zostały rozłożone nierównomiernie.
Pod koniec czerwca br. Polska jako jedyny kraj Unii Europejskiej zagłosowała przeciw zaproponowanym zapisom, które otwierałyby drogę do przyjęcia wyższych celów niż zaplanowane, w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych. Jej zdaniem, zaproponowana przez Komisję Europejską ścieżka redukcji CO2 do 2050 roku jest niekorzystna dla unijnej gospodarki, w tym Polski. Czy słusznie?
Dziś, kiedy ceny energii i paliw rosną, nikt się już nie zastanawia CZY zmniejszyć zużycie energii, ale JAK to zrobić. Większość z nas ma świadomość, że to właśnie w naszych domach i mieszkaniach znajdują się potencjalne oszczędności. Wciąż jednak 57 proc. społeczeństwa uważa, że najlepszym sposobem na oszczędzanie energii są energooszczędne żarówki i sprzęt AGD.
Każdy dom można opisać za pomocą wielu parametrów. W charakterystyce określającej energooszczędność domu najważniejsze są dwa wskaźniki: energetyczny i ekonomiczny.
Wydatki ponoszone przez Polaków na pokrycie kosztów mieszkania i energii wynoszą od 15,8% dla zamożniejszej części społeczeństwa do ponad 23% - czyli prawie co czwartą zarobioną złotówkę - w przypadku grupy o najniższych dochodach – podaje najnowszy raport z serii „Szóste Paliwo” przygotowany na zlecenie firmy Rockwool Polska.
Sezon grzewczy oraz zmieniające się od stycznia 2014 roku warunki techniczne dla nowopowstających budynków to dobra okazja, aby zastanowić się, jak dużo energii zużywają polskie domy i mieszkania.
Zagadnienia związane z energooszczędnością są często przedstawiane w sposób skomplikowany, co wpływa na brak ich zrozumienia wśród osób planujących budowę lub remont domu.
Sezon grzewczy to najlepszy moment, aby zastanowić się nad strukturą kosztów w naszych domach i wprowadzić w życie proste, a zarazem energooszczędne nawyki. Ich stosowanie pozwoli codziennie zaoszczędzić kilka lub kilkanaście złotych, które w perspektywie roku powiększą stan naszego konta o pokaźną sumę kilkuset złotych.
W listopadzie 2008 roku wydana została nowelizacja rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych (WT), jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Obecnie spełnienie WT można uzyskać dzięki zapewnieniu wartości wskaźnika energii pierwotnej (EP) projektowanego obiektu niższego, niż dla obiektu referencyjnego lub poprzez parametry izolacyjności przegród niższe niż maksymalne dopuszczalne. Celem takiego zapisu jest wsparcie procesu podnoszenia efektywności energetycznej polskiego budownictwa. Jednak czy na pewno?
Na etapie budowy domu rzadko bierzemy pod uwagę przyszłe koszty eksploatacji budynku. Tymczasem – jak wynika z raportu przygotowanego na zlecenie firmy Rockwool Polska – wydatki na ogrzewanie i dostarczenie ciepłej wody wzrosną ponad 5-krotnie w przypadku gazu i 6-krotnie w przypadku węgla na przestrzeni najbliższych 30 lat.